Ty i Ja
Czuję sie jak w pułapce, szukam wyjścia i ciągle nie mogę go znaleźć
Szukam na oślep jakiegokolwiek rozwiązania, jakieś nitki ratunku, pomocy...
Jak jeden człowiek może mieć taki wpływ na mnie, na moje życie, na moje wszystko. Jak rozmowa z nim może stać się tlenem do życia, do istnienia tu i teraz... To jest straszne... To jest takie prawdziwe...
To co usłyszałam wczoraj, po raz kolejny pokazało mi, że miłość może być czymś złym... Ale przecież to jest miłość, ona nie może być zła...
I te myśli, te ciągłe myśli o tym gadaniu, o tym ocenianiu, o tym że mogłam zachować się inaczej, wszystko mogłam... A zrobiłam to co zawsze, poddałam się Tobie... Kurwa!!! Jaki Ty masz na mnie wpływ... Jedno słowo, gest... I mnie już nie ma, jesteś tylko Ty...
To jest złe
I mimo, że to wiem, wiem jak mnie to niszczy... Nie potrafię z Ciebie zrezygnować, zapomnieć... I odejść od Ciebie... Nie potrafię
Bo te krótkie chwile szczęścia, które przeżywam z Tobą, przeżywam dzięki Tobie są warte wszystkiego, każdej łzy, każdego bólu i każdego słowa, które będą o nas mówić. Nigdy nie miałam szczęścia, zawsze mijało mnie i już do tego przywykłam, trudno, tak po prostu jest. I dlatego nie odbiorę sobie tej jednej rzeczy, dzięki której jestem szczęśliwa, może nie zawsze, może czasami na krótko ale mam to szczęście...
I Twoje podziękowania na gali, i że to do mnie zadzwonisz o 6:43 zapytać się o zapalniczkę, i że to mnie zatrzymasz w swoim pokoju, i to mi podziękujesz kolejny i kolejny raz,i że zadzwonisz do mnie zawsze gdy dostaniesz ode mnie sms z taką prośba, i że wkurzysz się na to co gadali o nas, co gadają o mnie, i że zapewnisz mnie, że tak nie było, mimo że było, i że znowu nawzajem się oszukamy, że jest inaczej, że to normalne choć normalne nie jest, i że nikt nie będzie nam mówił co nam wolno a co nie
I że zadzwonisz do mnie po 2h upewnić się czy już to przetrawiłam... Bo znasz mnie i wiesz, że obwiniam się za to i przeżywam to tak bardzo...i znowu zapewnisz mnie, że to my wyznaczamy zasady i nieraz je naginamy... Bo wiemy, że możemy... Że chcemy je naginać i wiemy jakie mogą być konsekwencje naszych działań... Ł.mimo,że są pewne tematy, o których nie mówimy... One są, istnieją i określają nas i to co nas łączy...
I mogę być zazdrosna, wkurzać się na Ciebie, płakać, śmiać się i dziękować...
Bo wiem, że finalnie i tak wrócisz do mnie i do tego dziwnego czegoś co jest między nami. Zawsze do mnie wracasz.
A wiesz dlaczego?
Jesteś od tego uzależniony tak samo jak ja, tylko każde z nas z trochę innego powodu...
Ty, nie masz drugiej takiej osoby, która umie Cię tak słuchać, być zawsze gdy jej potrzebujesz, rozumie Ciebie,rozumie Twoje pasje i twój problem, pomoże w każdej sytuacji, do której masz pełne zaufanie, która akceptuje Twoje wady i co najważniejsze nigdy nie chciała Ciebie zmienić... Bo ta osoba.. Zakochała się w Tobie właśnie przez te wszystkie wady i ułomności, zakochała się w zwykłym chłopaku, który ma fioła na punkcie woblerow i zielonej trawy, poczuciem humoru dorównuje do tak lubianego przez nas Paczesia, ma piękny uśmiech i prawdziwe, szczere oczy... Dobre oczy... Bo to właśnie w Tobie, ta osoba zakochała się pierwszy raz w swoim życiu, tak szczerze, tak prawdziwie... I ta osoba, czyli Ja wie, że z czym by się do Ciebie nie zwróciła Ty jej nie zostawisz, nie opuścisz... Ty jej pomożesz, i to najlepiej jak potrafisz...
Bo tak samo jak jej, Tobie zależy na jej szczęściu
Taka jest prawda i tak to życie wyglądać będzie, czy z osądami czy bez nich...
Mimo tego wszystkiego... Warto, warto to mieć
To wszystko co jest NASZE Ł.
Warto
Komentarze
Prześlij komentarz
Boisz się ciszy?