Pożegnanie
Ł!
Słońce Ty moje, wiecznie
przyćmione...
Z racji tego, że już trochę siebie znam i zapewne teraz już zalewam się rzewnymi łzami rozpaczy i wzruszenia, pomyślałam, że lepiej będzie, gdy to co bym chciała Ci powiedzieć, napiszę... Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie byłabym wstanie tego zrobić lub powiedzieć wszystkiego co bym chciała. ( a zawsze tak było przy składaniu Ci życzeń różnych treści )
To nie jest słowo na pożegnanie,
bo szczerze wierzę, że my się żegnać nie będziemy. Mam nadzieję, że uda mi się
przeskoczyć kilka miejsc w górę w Twojej hierarchii przyjaciół z koleżanki z
pracy na dobrą koleżankę tak "ogółem" bez przydomka z pracy i bliżej tego przyjaciela.
Ale wracając do meritum... Cała ta wiadomość prowadzi tylko do jednego słowa: Dziękuję!
Dziękuję Ci za to czego mnie
nauczyłeś: spojrzenia na handel, na ceny, na pomysły rozwoju sieci czy to przez
promocje łączone czy różne inne rozliczenia tyłem już wiem, jak
bardzo mi to pomoże w rozwoju moich sieci.
Ale najbardziej dziękuję Ci za tą naszą przyjaźń, bo chyba tak to już można nazywać? Nigdy nie sądziłam, że ktoś będzie miał taki wpływ na mnie, na to jaka jestem, jak miałeś właśnie Ty. To jak bardzo się zmieniłam jest wynikiem tylko i wyłącznie pracy i znajomości z Tobą. Teraz nie boję się walczyć o swoje, bronić swojego zdania i głośno mówić to co myślę, przestałam być zalęknioną osobą i przez życie zaczęłam iść w końcu z podniesioną głową. Bardzo Ci za to dziękuję. Ta zmiana była mi bardzo potrzebna.
I po trzecie, dziękuję Ci za
każdy uśmiech, który dzięki Tobie cały czas gościł na mojej twarzy , za Twoje zaufanie,
za chęć słuchania mnie i akceptacji taką jaka jestem, za wiarę we mnie i moje
umiejętności (wiarę we mnie dużo większą niż moja własna) oraz za wzajemną
szczerość i lojalność wobec siebie. Tworzyliśmy najlepszy zespół w całej
historii tej firmy i nie mieliśmy sobie równych! (nawet w stosunku do innych
specjalistek, z którymi miałeś okazję współpracować - liczę, że w końcu sam to
przyznasz)
I głęboko wierzę w to, że jeszcze będziemy razem pracować.
Wiem, trochę się rozpisałam... Ale w życiu nie udałoby mi się tego powiedzieć, więc ta opcja była dużo lepsza.
Kończy się nasza jedna przygoda
a zaczynamy kolejną! Mimo, że oddzielnie to coś czuję, że będziemy się często
słyszeć i
widzieć również.
Dziękuję Ł.
P. S.
Za różowy rower, tysiące kaw i
jeszcze więcej nie wypalonych papierosów, podwózki do domu, wspólne obiady, za
te zakłady, które ciągle przegrywałam i za to, że tak smakują Ci bezy, które
robiłam dla Ciebie ,za niezapomniane wyjazdy i śpiewy w aucie, wspólne
imprezy, tańce i wieczorne odprowadzania, za Paczesia i za to jak wspaniałe
czułam się podczas naszej ostatniej wspólnej podróży, za te kilka wspólnych
zdjęć, chociaż wiem jak bardzo tego nie lubisz oraz za słowa, które powiedziałeś przy odbieraniu swojej
jak że zasłużonej nagrody B....Dziękuje Ci za to!
I proszę, pamiętaj, że gdy Ty w siebie wątpisz, ja w Ciebie wierzę razy 100!!! Jesteś najlepszy KAMem, handlowcem i wspaniałym człowiekiem i wszystko co chcesz osiągnąć jest w Twoim zasięgu!!!
Kończąc cytatem z Alicji w Krainie Czarów ”….Tylko wariaci są coś warci”
Komentarze
Prześlij komentarz
Boisz się ciszy?