Dlaczego Ł.?
Co jest prawdą a co wytworem mojej chorej wyobraźni
Tak nie można żyć, nie można funkcjonować
Co Ty mi robisz?! Czy wiesz jak mnie to niszczy, jak ta niepewność zaprząta cały czas moja głowę, moje myśli!
TY
TY
TYLKO TY!!!!
Ł. Ja oszaleje, albo naprawdę coś sobie zrobię.
Tak się nie da żyć!
Co to jest, to coś co jest między nami?
Znajomość z pracy, przyjaźń, zauroczenie, miłość?
Co to kurwa jest?!
Dlaczego nigdy nie mówisz w samochodzie, że jestem z Tobą?
Dlaczego co jakiś czas przypominasz mi żartem żebym była cicho gdy dzwoni Ona?
Dlaczego każdego dnia odwozisz mnie do domu, przejeżdżając nie potrzebnie 2 mosty?
Dlaczego, od kiedy Ona pracuje z domu rozmawiamy dużo rzadziej?
A kiedy już rozmawiamy to Ty i tak wychodzisz by Ona nic nie słyszała?
Dlaczego prosisz bym dała Ci znać w święta czy wkręt był odpowiednim prezentem?
Dlaczego sam się do mnue odzywasz w święta a później milczysz?
Dlaczego porównujesz mnie do Niej....nie rób tego, proszę....
Dlaczego przypatrujesz się mi w samochodzie, myśląc że ja tego nie widzę?
Dlaczego zawsze mi pomagasz?
Dlaczego wiem o Twoich planach rodzinnych?
Dlaczego mówisz do swojej A., że ciocia to, albo to?
Dlaczego najpierw mnie zapraszasz do siebie a później milczysz?
Dlaczego nigdy nie chcesz odwiedzić mnie, mimo tyłu zaproszeń, które ode mnie dostałeś?
Dlaczego tyle razy mówisz mi, że nie będziemy pracować zawsze razem?
Dlaczego...
Tych dlaczego jest cała masa a ja nie znam odpowiedzi na te pytania... I chyba nigdy nie poznam.
Tak bardzo chciałabym od Ciebie usłyszeć, że nie jestem dla Ciebie nikim, że jestem ważną osobą w Twoim życiu, kimś wartościowym, jedynym w swoim rodzaju...
To zapewnienie dużo by wyjaśniło, potwierdziłoby że nie zwariowałam, nie oszalalam...
Mam dziwne przeczucie zbliżającego się końca
Mojego końca, końca mojego beznadziejnego życia
Końca, dzięki któremu o wszystkim byś się dowiedział
Wiedziałbyś, że każdy gest, każde słowo niosą ze sobą konsekwencje
Odpowiedzialność za czyjeś serce
Za serce, które od dawno oddałam Tobie Ł.
I tylko Tobie
Komentarze
Prześlij komentarz
Boisz się ciszy?