Testament

 Jestem bardzo samotna

Bardzo

Każdego dnia przekonuję się o tym jeszcze dobitniej

Noszenie masek szczęścia jest bardzo męczące 

Męczące, sztuczne i takie niepotrzebne 

Wszyscy wokół są szczęśliwi, zakochani, ważni dla kogoś 

A ja?!

Co mam ja?

Brak osoby na tym świecie, która wie wszystko o mnie, moje najskrytsze marzenia, pragnienia, tajemnice... 

Zakochana w żonatym koledze z pracy, który w sumie nie wiem czy o tym wie, czy udaje, że nie wie...... Który prawdopodobnie, gdy nie będziecie już razem pracować, zapomni o Tobie bardzo szybko, który nie traktuje tej znajomości tak ja Ty, dla którego to wszystko to zabawa, żarty z Ciebie.... " oj tam M. Nie bierz tego na poważnie, nic nie można powiedzieć. Na żartach się nie znasz?"

Tak jest Ł? Tak będzie Ł?

Zapomnisz o mnie?

A ja Ci oddałam wszystko co miałam, całą siebie, moja duszę, moje serce... Wszystko... 

I nic mi nie dałeś w zamian, nic.... Tylko brałeś... A nie dałeś mi coś, hektolitr łez, które wylewam przez Ciebie od 2 lat... To mi dałeś 

Nie mam już siły na takie życie, nie chce już płakać, czekać na to, że los się odwróci, że będę kiedyś szczęśliwa, kochana, ważne dla kogoś, że będę czyimś światem... 

Nigdy tak nie będzie i ja nie chce żyć w takim świecie, nie chce takiego życia 

NIE CHCĘ!!!! 

Ja naprawdę jestem dobrym człowiekiem, naprawdę.... A mimo to szczęście nie jest dla mnie... Otaczam się ludźmi, którzy tylko mnie ranią, nie umia wysłuchać, naprawdę wysłuchać!!! Nieee zawsze jest na odwrót, to ja słucham wszystkich innych, wszystkim doradzam... 

Chciałabym poznać kiedyś kogoś takiego jak ja, o takim sercu, z tak ogromna ilością empatii w sobie, z takim zrozumieniem drugiej osoby i oddaniem dla niej... 

Wtedy poczułabym się zrozumiana i w końcu wysłuchana, po tylu latach wysłuchana... 

Ale tak nigdy nie będzie 

Nigdy 

Tak nigdy nie będzie

I co dalej M.?

Nic, zostajesz w tym miejscu, w którym jesteś... 

Ł. Ma 07. 04 urodziny, co mu kupić w prezencie??

...